Włamywacz
Dzisiaj dowiedziałam się że nieznajomy wdrapał się po rynnie do Laury późnym wieczorem, gdy nadciągała burza. Przedstawił się podając imię Wolfi. Przyznał się, że bukiet kwiatów jest od niego. Podziwiał jej cudowny głos, który słyszał w kościele. Wyznał jej miłość i chciał usłyszeć to samo od niej. Zaczęli się całować. Do drzwi zaczeli pukać domownicy. Wolfi uciekł przez balkon. Sąsiadka zadzwoniła, że u nich jest włamywacz.
Dodaj komentarz