Żaba moje czytanie

Czytanie książki sprawiło mi wiele frajdy. Osobiście polecam książki Małgorzaty Musierowicz, ponieważ są interesujące i ciekawe.

 Jest 4 stycznia i przeczytałam o tym, że Fryderyk wrócił z USA pierwszego czerwca. Wszyscy byli zaskoczeni jego powrotem. Po serdecznym przywitaniu i długim pocałunku z Różą, Fryderyk zasiadł do stołu z całą rodziną. Żaba zrobiłą wyrzuty Fryderykowi, że się nie odzywał przez tak długi czas. Fryderyk tłumaczył, że pisał do Żaby i wysłyłał do Róży emaila lecz ona nie odpisała. Zaczął opowiadać o swojej ciężkiej pracy. O zaoszczędzonych pieniądzach, które przezaczą na zakup mieszkania oraz, że dostał etat na uczelnii. Korespondencji od Żaby nie otrzymał, gdyż zmienił miejsce zamieszkania. Fryderyk w prezencie dla Mili przywiózł wyprawkę niemowlęcą a dla Róży gustowną torbę. Osobiście myślę, że więź jaka ich łączyła (nienarodzone dziecko), nakłaniała Fryderyka do powrotu. Stworzyli szczęśliwą i kochającą się rodzinę.

 Dziś dowiedziałam się z przeczytane lektury, że Żaba na Dzień Dziecka z niecierpliwością czekała na życzenia od Fryderyka. Przypomniała sobie, że w ubiegłym roku dostała od niego komórkę. U Borejków dzieci świętowali przy stole zastawionym pysznymi smakołykami. Żabie zagoiły się rany po wypadku. Wolfi usunął jej szwy oraz kółko z nosa. Żaba dowiedziała się, że jej  ulubiona polonistka odchodzi na urlop macierzyński. Żaba przyszła z Piotrem do Borejków. Przynosi w prezencie białe pantofelki dla Mili.

Dzisiaj przeczytałam o tym, że Ignaś do późna w nocy czytał książkę i zauważył, że w pokoju Laury jest zapalone światło. Wszedł i zauważył Laurę, która siedziała na kolanach włamywacza. Oboje całowali się. Ignaś chciał to powiedzieć dziadkowi. Laura zapewniła go, że oni sami powiedzą. Są zakochani i planują szybki ślub. Dziadek pozwalał zawierać ślub po uzyskaniu dyplonu wyższej uczelnii a najlepiej doktoratu. Sądzę, że Laura i Wolfi zakochali się od pierwszego wejrzenia. Ich miłości nic nie mogło przeszkodzić.

 Dzisiejszego dnia przeczytałam o tym, że imię wypowiedziane przez Piotrka zainteresowały Laurę. Zaczęła tesknić za Wolfim. Napisała karteczkę " Musimy porozmawiać Laura ". Włożyła ją do książki i dała Hildegardzie, żeby oddała bratu. Kartka z książki wypadła i Wolfi otrzymał tylko książkę. Po krótkim namyśle pojechał prosto do Laury. Wszedł do jej pokoju przez balkon.